KS. FRANCISZEK RADECKI CMRI
––––––––
Część I: Plan
ogólny; rola masonerii
Drugi Sobór
Watykański, znany jako Vaticanum II, był jednym z najbardziej
traumatycznych wydarzeń w historii. Podczas 12 miesięcznych sesji, jakie się
odbyły w czteroletnim okresie 1962 – 1965 położył on podwaliny pod stworzenie
zupełnie nowego kościoła. Po 50 latach jego skutki są wciąż odczuwalne na całym
świecie.
Jak zdołano w obecnych
czasach utworzyć Nowy Kościół przypominający w zewnętrznych elementach Kościół
katolicki, ale tak radykalnie od niego odmienny w sprawach zasadniczych? Komu
udało się zaplanować i skrupulatnie wprowadzić w życie takie gruntowne zmiany na
skalę ogólnoświatową?
Prawdziwy mózg Vaticanum
II
Chociaż
historycy wskazują wielu inspiratorów, którzy dopomogli w utworzeniu tej
humanistycznej religii oraz w szerzeniu jej idei, to ostatecznie wszystko to
było dziełem tylko jednej siły sprawczej: kogoś przewyższającego wszystkich
inteligencją, władzą i wpływami, którego słowo było prawem i którego gorliwi służalcy
spełniali każde polecenie; kogoś kto mógł zaoferować bezprzykładną sławę a
nawet kapelusz kardynalski lub papieski tron tym, którzy spełniali jego
rozkazy.
Ten ktoś nie
należy do możnych tego świata, chociaż wywiera przemożny wpływ na jego losy. To
nie majętny możnowładca, chociaż oferuje świat każdemu, kto usłucha jego
wezwania. To Lucyfer, książę ciemności, którego jedynym celem jest zniszczenie
dzieła Bożego i zaprowadzenie jak największej ilości dusz w nieugaszone
płomienie ognia piekielnego. To on jest mózgiem Vaticanum II. Lucyfer
stworzył dzisiejszy neokościół.
Zmiany
wprowadzone w następstwie Vaticanum II zostały zapoczątkowane wieki
wcześniej za pomocą stopniowej infiltracji i indoktrynacji, tworząc sposób
myślenia, w którym "wszystko jest dozwolone". Dokumenty Vaticanum
II stały się instrukcją z konkretnymi wskazówkami jak utworzyć nowy
kościół.
Neokościół
zastąpił wiarę rozumem, zawierzenie Bogu ufnością w ludzkość, chrześcijańską
miłość filantropią, porządek nadprzyrodzony naturalnym, łaskę uczuciowością,
modlitwę działaniem oraz Boga światem. Nazwa "katolicki" została
utrzymana w celu starannego ukrycia fałszywych przekonań i nie dopuszczenia by
ludzie rozpoznali jego diaboliczne pochodzenie.
Jak do tego
doszło
Ponad 250 lat
pracy u podstaw przygotowało grunt dla tych, którzy mieli się ostatecznie stać
architektami, inicjatorami Vaticanum II. Ludzie ci nieprzerwanie
zawzięcie pracowali w pocie czoła, pod kierunkiem Lucyfera, aby zniszczyć wiarę
i rozsiewać ziarna zwątpienia. Właściwe zrozumienie tego, co wydarzyło się na owym
soborze jest niemożliwe, jeśli sobie nie uświadomimy jak kardynałowie, biskupi
i teologowie (periti) zdobyli wpływowe stanowiska władzy, które
ostatecznie umożliwiły im przejęcie kontroli nad soborem. Długi, żmudny proces
trwał przez pokolenia aż, w końcu, wszystko zostało dobrze przygotowane.
Pod adresem
duchowieństwa kierowano obietnice władzy i sławy, aby zachęcać ich do wstępowania
w szeregi tajnych stowarzyszeń w celu przygotowania świata na zmiany mające
wstrząsnąć samymi jego fundamentami. Skoro funkcjonariusze organów ścigania i
urzędnicy państwowi mogą się stać przestępcami i sprzeniewierzyć się prawom,
które poprzysięgli przestrzegać, nie należy myśleć, że nie może to dotyczyć
biskupów i kapłanów.
Masoneria
odegrała główną rolę w przygotowaniu świata, duchowieństwa i ogółu ludzi na
przyjęcie i zaakceptowanie zmian Vaticanum II. Ponieważ organizacje te z
natury są tajne, to łatwiej jest dotrzeć do tajnych sekretów CIA niż do
tajemnic wpływowych lóż, których członkowie składają przysięgi krwi.
Masoneria
Masoneria
została założona w 1717 roku wraz z powstaniem Wielkiej Loży Londynu. Wkrótce
potem, loże wolnomularskie powstały w 1721 roku w Mons, w Belgii, w 1725 w
Paryżu, we Francji i w Ameryce Północnej w 1728 roku. Masoneria usiłuje
praktycznie zignorować istnienie Boga przez lekceważenie Jego praw, usunięcie
zakazów i oferowanie nieokiełznanej wolności.
Był to misterny
plan. Loże wolnomularskie wywodzą się z cechów kamieniarzy, którzy budowali
katedry. Dla zachowania tajemnic handlowych używali oni tajnych haseł. Dlatego
też, ponieważ po reformacji zbudowano niewiele kościołów, loże mogły zostać wykorzystane
do innych celów.
Adam Weishaupt,
były jezuita i profesor prawa kanonicznego, założył w 1776 roku tajną
organizację o nazwie iluminaci, dążącą do stworzenia nowego porządku
światowego, który ostatecznie miał zniszczyć Kościół katolicki i ustanowić
humanistyczny świat pozbawiony Boga. Głównym terenem jego działalności były
Niemcy i Europa. Czy można się dziwić, że centrum dowodzenia Vaticanum II
nie znajdowało się w Rzymie, lecz w Belgii, Francji, Niemczech oraz
sąsiadujących z nimi Holandii i Austrii?
Wolnomularzom
wolno mieć osobiste przekonania, ale twierdzą, że czczą Wielkiego Architekta
Wszechświata – byt podobny do deistycznej, gnostyckiej i manichejskiej
koncepcji boga, który jest odległym obserwatorem mającym niewielki wpływ na
czyjeś życie (1). Wielki
Architekt to nie Trójca Święta, Trójjedyny Bóg. Eliminuje to ostatecznie
potrzebę istnienia zorganizowanej religii.
Liberalna
koncepcja propagowana przez masonerię nazywana indyferentyzmem głosi, że jedna
religia jest tak samo dobra jak inna. Indyferentyzm został formalnie przyjęty
przez Vaticanum II w jego dekretach o ekumenizmie i wolności religijnej.
Papieże Pius VIII, Grzegorz XVI, Pius IX, Leon XIII i Pius XI potępili te
błędne przekonania.
Nieoczekiwanie,
wielu duchownych przystąpiło do masonerii, co wyjaśnia H. Daniel-Rops w
książce, The Church in the Eighteenth Century (str. 63):
"W Caudebec
[Francja] piętnastu z osiemdziesięciu członków loży było kapłanami; w Sens
[Francja], dwudziestu z pięćdziesięciu. Kanonicy i księża parafialni zasiadali
w Czcigodnym Zgromadzeniu, podczas gdy cystersi z Clairvaux mieli lożę w samych
murach swego klasztoru. Saurine, przyszły biskup Strasburga za czasów
Napoleona, należał do kierownictwa Wielkiego Wschodu. Nie będziemy dalecy od
prawdy sugerując, że przed 1789 rokiem jedna czwarta francuskich masonów była
duchownymi...".
Owi duchowni
stali się gorliwymi uczniami upowszechniającymi zabójcze idee wśród mas oraz w
seminariach, klasztorach i na uniwersytetach. Sąsiednie kraje wkrótce zaraziły
się liberalizmem. Kardynał Newman opisuje tę ideologię jako odrzucenie
pierwszych zasad i Objawienia Bożego (Pisma Świętego i Tradycji Apostolskiej),
zastąpionych przez rozum.
Papież Klemens
XII potępił masonerię i tajne stowarzyszenia w 1738 roku, podobnie jak uczyniło
to dziesięciu kolejnych papieży. Ponieważ niewielu ludzi zdołało uchylić
skrywającą ją tajemną zasłonę, niemal 300 lat zakulisowej działalności
pozostało prawie niezauważonych, z wyjątkiem niszczycielskich skutków: szeroko
rozpowszechnionego zwątpienia i niewiary, buntu wobec władzy, lekceważenia Dekalogu
a często prawa w ogólności, swobody myśli i działania, obojętności wobec Boga i
porządku nadprzyrodzonego, ignorowania dotychczasowego nauczania Kościoła w tym
Pisma Świętego i Tradycji Apostolskiej oraz skupienie się na tu i teraz, przy
niemal całkowitej obojętności na życie przyszłe.
Ponieważ często
jedynym skutkiem prześladowania był wzrost liczby nawróceń do Kościoła
katolickiego, masoni postanowili go zinfiltrować – jak opisuje to list Piccolo
Tigere z 1822 roku:
"...Zgromadźcie
się wokół Apostolskiego Tronu [papieża] jako jego przyjaciele, a plonem waszego
połowu będzie Rewolucja w Kapie i Tiarze, maszerująca z krzyżem i sztandarem –
Rewolucja potrzebująca tylko iskry, by cztery strony świata stanęły w ogniu.
...W obecnych
okolicznościach nigdy nie ściągajcie maski. Zadowólcie się grasowaniem wokół
katolickiej owczarni, ale jak dobre wilki chwytajcie w locie pierwszego baranka
jaki się nadarzy w pożądanych warunkach. ...Spisek przeciw Stolicy Apostolskiej
nie powinien krzyżować się z innymi projektami.
...absolutną
koniecznością jest zdekatolicyzowanie świata. ...Rewolucja w Kościele to
Rewolucja en permanence. ... spiskujmy wyłącznie przeciwko Rzymowi"
(2).
Zgubne idee
Diabeł
stwierdził, że najłatwiejszym sposobem sprowadzenia dusz na manowce jest
głoszenie im fałszywej nauki. Te fałszywe przekonania, nazywane herezjami,
celowo oddalają człowieka od Boga i Jego praw wpływając w ten sposób na jego
odróżnianie między dobrem i złem oraz prawdą i błędem. Beda Czcigodny twierdzi,
że diabeł zawsze miesza trochę prawdy z błędem by uczynić go bardziej pociągającym
i strawnym. Papież św. Pius X porównał to do kropli trucizny.
Ponieważ kompas
pokazuje północ magnetyczną, a nie północ geograficzną, piloci muszą wprowadzać
poprawkę; w przeciwnym razie zboczą z kursu. Jeśli jednostka albo społeczność
podąży za fałszywymi standardami i błędnymi przekonaniami, to ich działania staną
się moralnie naganne. Grzech będzie postrzegany jak coś dobrego i normalnego, a
cnota zostanie uznana za coś skrajnego i godnego pogardy. Vaticanum II
osiągnął ten cel.
Wystarczy tylko
kilka jednostek by wywrzeć wpływ na masy. Profesorowie uniwersyteccy, środki
masowego przekazu i inni eksperci wywierają codziennie wpływ na życie milionów
ludzi. Diabeł stwierdził, że jednym z najłatwiejszych sposobów wprowadzenia
katolików w błąd jest wykorzystanie wilków przebranych za owce: kardynałów,
biskupów i kapłanów głoszących błąd. Kiedy inicjatorzy Vaticanum II głosili
nowe nauki, miliony ludzi posłusznie za nimi podążyło ponieważ ufali tym,
którzy przekazywali przesłanie. Ci niegodziwi przywódcy religijni byli kanałem
wykorzystanym przez siły piekielne do zdeprawowania wiary i sprowadzenia
owczarni na manowce.
Zmiana wiary
była procesem trwającym lata, lecz przez stopniowy wzrost rozprzężenia,
obojętność wobec religii i brak życia modlitwy wielu ludzi łatwo wpadło w
pułapkę. Rozprzestrzenianie błędnych przekonań jest niczym dzieło starannego podpalacza.
Niewielkie płomyki ognia szybko ogarną cały las.
XVIII wiek
Vaticanum II uosabia wiele
ekumenicznych i wolnomularskich koncepcji Locke'a, Hume'a, Rousseau, Diderota (3) i Woltera (4), jakie przeniknęły do
społeczeństwa w XVIII wieku. Ten okres w Europie, znany jako Wiek Rozumu albo
Wiek Oświecenia, usiłował zastąpić religię filozofią oraz ubóstwić człowieka,
powodując przewrót religijny. Ostatecznie prowadzi to do ateizmu.
Brak miłości Jana
Jakuba Rousseau dla pięciorga dzieci, które miał z kochanką i późniejszą żoną Teresą
Levasseur przejawił się w oddaniu ich po urodzeniu do miejscowego sierocińca.
Wolter (1694 – 1778) i Diderot (1713 – 1784) brutalnie zaatakowali katolicką
Wiarę oraz nie tylko potrzebę, ale samo istnienie Boga. Hume (1711 – 1776)
przedkładał uczucie nad rozum i będąc ateistą, twierdził, że życie powinno
opierać się na samozadowoleniu, teorii, którą praktykują dzisiaj miliony ludzi.
Działalności tych postaci nie można lekceważyć.
Herezja
jansenizmu postrzegała Boga jako tyrana bez serca i zaatakowała wiele aspektów
katolickiej Wiary. Francuski jansenista ksiądz Jacques Jubé (znany z reform liturgicznych
wprowadzanych w parafii Asnières), który zmarł w Paryżu w 1745 roku, był
jednym z wielu, którzy opracowali liturgie w językach narodowych bardzo
przypominające Nową Mszę (Novus Ordo Missae). To eksperymentowanie
utorowało drogę liturgicznym zmianom Vaticanum II. Schizmatycki synod w
Pistoi z 1786 roku zaatakował władzę papieża i został w 1794 roku potępiony
przez Papieża Piusa VI w jego bulli Auctorem fidei.
Francja była
powoli przekształcana z kraju katolickiego w międzynarodowe centrum masonerii.
Konstytucja Cywilna Kleru zagwarantowała, że kapłani stali się zwykłymi
pracownikami państwowymi, którzy byli szybko awansowani i łatwo zdobyli
eksponowane stanowiska.
Podczas Rewolucji
Francuskiej i po niej, własność Kościoła była konfiskowana, utworzony został
schizmatycki kościół, zachęcano duchowieństwo do zawierania małżeństw a
odprawianie Mszy i sprawowanie sakramentów przez duchownych lojalnych wobec
katolickiej Wiary zostało zakazane. Konformistyczną hierarchię i kler wkrótce
pochłonęły sprawy świeckie ze szkodą dla troski o dobro dusz. Duchowni
przeciwni żonatemu klerowi i nowo utworzonemu schizmatyckiemu kościołowi byli
skazywani na wygnanie albo topieni. Francuski Kościół, który niegdyś zdawał
się być niewzruszony wkrótce zaczął się kruszyć.
Wiek XIX
Sprawy wyglądały
tak ponuro, że niektórzy przepowiadali zniszczenie Kościoła katolickiego w 1799
kiedy to Papież Pius VI zmarł na wygnaniu we Francji. Niektórzy francuscy
politycy i niemieccy wolnomyśliciele chełpili się, że to będzie koniec
papiestwa.
Francuski
konkordat z 1801 roku zezwolił na powrót katolicyzmu do Francji pod pewnymi
zastrzeżeniami. Francuscy biskupi mieli być odtąd wybierani przez państwo, a
nie mianowani przez papieża. Pomogło to niezwykle modernistom ponad 150 lat
później, na krótko przed Vaticanum II, ponieważ ich ludzie byli już
dobrze zakorzenieni na wpływowych stanowiskach. Kilku francuskich prałatów, w
tym Daniélou, Elchinger, Etchegaray, Liénart, Lustiger, Marty, Suhard i Weber
odegrało kluczowe role przed, podczas i po Vaticanum II. Czterech z tych
modernistów było przewodniczącymi francuskiej konferencji biskupów.
Pruski Kulturkampf
(walka kulturowa) był podjętą przez Otto von Bismarcka w latach 1871 – 1878
próbą osłabienia wpływów Kościoła. Chociaż katolicy stanowili prawie 40%
populacji, uwięziono albo wygnano połowę biskupów i niemal 2000 kapłanów.
Świeckich pomagających im wtrącano do więzień. W tym okresie, ponad milion
katolików zostało pozbawionych Mszy i sakramentów i opustoszało 25% parafii.
Liczba święceń
była niewielka jako że szkoły i seminaria były kontrolowane przez rząd i
kandydaci musieli wypełniać państwowe wytyczne i studiować na świeckich
uniwersytetach. Chociaż środki te zostały ostatecznie złagodzone, podobnie jak
się to stało kilka dziesięcioleci wcześniej we Francji, prześladowania
pozwoliły kapłanom i biskupom, sympatyzującym z celami nakreślonymi przez
Bismarcka, objąć kluczowe pozycje w hierarchii oraz bez podejrzeń wykształcić
innych, którzy stali się ich następcami. Pamiętajmy, że zdarzyło się to
zaledwie 90 lat przed rozpoczęciem Vaticanum II.
Uniwersytet w
Tybindze od dawna był przystanią nowomodnej, liberalnej myśli. Johann Möhler
(1796 – 1838), który zainspirował wielu przyszłych modernistów, był tam
teologiem. Liberalny protestancki teolog Adolf von Harnack (1851 – 1930), który
jest często uważany za twórcę modernizmu, był tam wykładowcą. Modernista Karl
Adam (1876 – 1966) spędził całą karierę wykładając w Tybindze. Modernista Romano
Guardini (1885 – 1968) był również uczonym z Tybingi.
Teologiczne
szkoły Fryburga, Monachium, Tybingi i Würzburga przez dziesięciolecia uczyły
modernizmu i innych błędnych przekonań, ale ostrożnie pozostawały pod radarem
Watykanu. Stały się one przedszkolem modernizmu i przygotowały drogę dla Vaticanum
II kształcąc wielu jego przyszłych przywódców.
Modernizm był
rozpowszechniany w całej Europie przez wpływowych przywódców, którzy utorowali
drogę Vaticanum II. Niektórzy zostali potępieni jako heretycy, podczas
gdy kilku przed śmiercią powróciło do Kościoła. Oto niektórzy z
najwybitniejszych, wymienieni według krajów:
Belgia – Albin
Van Hoonacker i Paulin Ladeuze (osłaniany przed Watykanem przez kardynała
Mercier);
Anglia i
Irlandia – Friedrich von Hügel, Maude Petre i George Tyrrell;
Francja –
Maurice Blondel, Félicité de Lamennais i Alfred Loisy. Protestanccy
duchowni Auguste i Paul Sabatier (kolejny student Tybingi) zasugerowali, że
katolicy odbudują Kościół od wewnątrz.
Niemcy – Herman
Schell i Adolf von Harnack;
Włosi – Ernesto
Buonaiuti, Antonio Fogazzaro, Salvatore Minocchi, Romolo Murri i Giovanni
Semeria;
Wielu wczesnych
modernistycznych "teologów" było płodnymi pisarzami, wysoko cenionymi
w kręgach intelektualnych, podczas gdy kapłani szerzyli ich błędy wśród swych
rówieśników.
Architekci
modernizmu
Immanuel Kant (1724 – 1804)
przyjął hipotezę Davida Hume'a (1711 – 1776), że natura ludzka jest ułomna i
niezdolna do zrozumienia pojęcia Boga. Ten agnostyczny pogląd głosi, że nie
można dojść do poznania Boga poprzez świat, który stworzył.
Luteranin Kant
uważał, że przyczyna i skutek, podstawowe założenie teologii naturalnej, jest nie
do utrzymania. Objawienie Boże jest również uważane za niemożliwe.
Kant przejął
błędy René Kartezjusza i Johna Locke'a prowadzące do przekonania, że nie da się
poznać rzeczy takimi jak one faktycznie są, a jedynie takimi jakie one się nam
wydają.
Dlatego też,
jeśli nigdy nie można mieć formalnej pewności o czymkolwiek, nawet o religii,
to życie staje się przedsięwzięciem typu "zrób to sam" pozbawionym
jakiegokolwiek podręcznika oraz reguł. Czy można się dziwić, że owocami Vaticanum
II jest anarchia, podziały i bezustanna zmiana?
Félicité de
Lamennais
(1782
– 1854) był zwolennikiem teologii oswobodzenia i został ekskomunikowany w 1834
roku.
Herman Schell (1848 – 1906) był
profesorem apologetyki w Würzburgu, gdzie miał wykłady na temat religii
wschodu, Kanta i Nietzschego. Żarliwy ekumenista nazywał swych zwolenników
"postępowymi katolikami". Schell opowiadał się za powszechnym
kapłaństwem wszystkich ochrzczonych wiernych, występował przeciw filozofii
scholastycznej oraz gardził Watykanem i władzą kościelną.
Jego pierwsza
książka nie otrzymała imprimatur (aprobata władzy kościelnej na
publikowanie prac) z Watykanu, a trzy późniejsze książki znalazły się na
indeksie Ksiąg Zakazanych.
Papież Leon XIII
potępił wiele heretyckich poglądów Schella, w tym negację upadku rodzaju
ludzkiego, wieczności Piekła i grzechu pierworodnego oraz śmiertelnego, jego
wypaczoną koncepcję Trójcy Świętej, pogląd, że śmierć jest quasi-sakramentem
przez który nieochrzczony może zostać zbawiony oraz jego minimalizację
skuteczności zarówno chrztu jak i ostatniego namaszczenia. Papież św. Pius X
nazwał jego poglądy nową trucizną.
Współczesny mu
uczony Ernst Commer stwierdził, że "w każdym obszarze jego teologii były
błędy" (5).
Historyk Thomas
O'Meara OP, w pracy Church in Culture: German Catholic Thought, 1860-1914,
stwierdził, że Teilhard de Chardin, Henri de Lubac, Karl Rahner i Hans Küng
podali jedynie nauczanie Schella w nowym opakowaniu.
Moderniści
wychwalają błędne koncepcje Schella, z których wiele jest zawartych w
dokumentach Vaticanum II. Po soborze jego prace doczekały się wznowień.
Maurice Blondel (1861 – 1949),
francuski świecki filozof, wierzył w wewnętrzną siłę nazywaną immanencją życiową,
która otwierała człowieka na boskość. W jego przekonaniu istniało niewielkie
rozróżnienie między sferą przyrodzoną i nadprzyrodzoną, które często ze sobą
mieszał.
Blondel,
podobnie jak heretyk Pelagiusz (354 – 418), uważał, że naturalne uczynki mogą
zasłużyć na nadprzyrodzoną nagrodę. Twierdził, że naturalna dobroć jest jedynym
przymiotem niezbędnym dla osoby ludzkiej. Wiara, jak głosił, jest jedynie
wyrazem ludzkich aspiracji.
Chenu, Congar i
de Lubac w późniejszym okresie wchłonęli i rozbudowali wiele heretyckich
przekonań Blondela.
Adolf von
Harnack
(1851
– 1930) był liberalnym protestantem, który działał jako nadworny teolog w
Berlinie i twierdził, że Kościół katolicki wypaczył naukę Ewangelii. Negował on
Boskość Chrystusa, który według niego jedynie objawił ludzkości Ojca oraz
potrzebę istnienia widzialnego kościoła. Jego uczeń, Karl Barth (1886 – 1968),
który wywarł wpływ na protestancką i modernistyczną myśl całego dwudziestego
wieku, był jednym z założycieli Światowej Rady Kościołów.
Alfred Loisy (1857 – 1940) był
francuskim kapłanem apostatą oraz biblistą wierzącym w nieustannie zmieniający
się kościół, który rozwijał się na przestrzeni wieków. Loisy wykładał na
paryskim Instytucie Katolickim w latach 1890 – 1893 i zanegował autentyczność
Ewangelii św. Jana.
Chenu i Rahner
przyjęli błędne przekonania Loisy, że kościół stopniowo się rozwinął wokół
człowieka Jezusa. 16 grudnia 1902 Święte Oficjum umieściło na indeksie Ksiąg
Zakazanych pięć jego książek. Po zaciągnięciu ekskomuniki w marcu 1908 roku,
rozpoczął propagowanie humanistycznej religii.
Loisy postawił
"teologów" ponad Bogiem. Co ciekawe, "teologowie" Vaticanum
II cieszyli się statusem znakomitości i poważaniem przewyższającym zarówno
Pismo Święte jak i Tradycję.
W 1907 roku
Albert Houtin napisał w swoim Vie de Loisy (str. 138): "Wiedziałem,
że już nie był chrześcijaninem, chociaż zawsze twierdził, że jest w nim coś z
katolika, ale uważałem, że był tak jak ja spirytualistą i deistą. Powiedział
mi, że dwadzieścia lat temu przestał wierzyć w duszę, wolną wolę, życie
przyszłe, istnienie osobowego Boga".
George Tyrrell (1861 – 1909) był
irlandzkim konwertytą, który później został jezuitą. Zaczął czytać prace
Blondela po zaprzyjaźnieniu się z baronem Friedrichem von Hügel (1852 – 1925),
gorliwym orędownikiem ruchu modernistycznego. Zanegował on nieomylny depozyt
Wiary i wierzył w ewolucję teologii opierającej się na indywidualnym
doświadczeniu.
Tyrell potępił
dogmat, papiestwo i hierarchię jako ludzkie instytucje i wierzył, że Duch
Święty zamieszkuje pośród świeckich, gdzie Bóg przebywa w obrębie wspólnoty.
Uważał, że każda
ochrzczona osoba jest oficjalnym misjonarzem. Yves Congar OP, przekształcił tę
ideę w powszechne kapłaństwo wiernych, które znajdujemy w dokumentach Vaticanum
II. Skutkiem tego są parafie zarządzane przez świeckich, świeckie rady,
komunia udzielana przez świeckich, czytania mszalne świeckich i świeccy
diakoni.
Według Tyrella,
moralność powinna się opierać na powszechnej opinii. Moralny relatywizm
przenikający dziś społeczeństwo zaowocował szerzącą się niemoralnością i
praktycznym ateizmem, czyniąc pośmiewisko z Dekalogu. Dzisiejszy neokościół
zmniejsza nacisk na powagę grzechu. Postrzega się go jak błąd, a nie jak obrazę
Bożą.
Kościół
pozbawiony hierarchicznej struktury, posiadający wierzenia i obyczaje ustalane
przez indywidualne osoby będzie ostatecznie ewoluował w kierunku uniwersalnej
religii, której wyobrażenie zawarł Tyrell w pośmiertnie wydanej książce Christianity
at the Cross-Roads. Po wydaleniu z zakonu jezuitów w 1906 roku, Tyrell
twierdził, że wciąż jeszcze żyje, ale jego serce jest martwe. Dwa lata później
został ekskomunikowany. Niektórzy sądzą, że ostatecznie stał się agnostykiem.
Modernizm
Ci wpływowi
ludzie zasiali ziarna wątpliwości, tworząc religię zależną od jednostki.
Moderniści próbowali zastąpić Pismo Święte i katolicki dogmat historyczną
analizą i rozumem. Pomimo, że późniejsi papieże potępili błędy i przestrzegali
wiernych, moderniści, jak termity, znaleźli sobie ukryte zakamarki i w ukryciu
kontynuowali swe dzieło.
Papież św. Pius
X otwarcie zaatakował modernizm encykliką Pascendi, Przysięgą antymodernistyczną
i usuwaniem z seminariów profesorów, którzy byli zainfekowani tą herezją. Inni,
aż do lat trzydziestych siedzieli cicho. Stali się przywódcami,
"ekspertami" podczas Vaticanum II.
–––––––––––
Artykuł z
czasopisma "The Reign of Mary", nr 152, Fall 2013 ( www.cmri.org )
Tłumaczył z języka angielskiego Mirosław
Salawa
Przypisy:
(1) Poglądy deistyczne i gnostyckie
zostały potępione we wczesnych wiekach Kościoła, a herezja albigensów
(manichejska) została potępiona na Trzecim Soborze Laterańskim w 1179 roku.
(2) Alta Vendita (list Piccolo
Tigre – Małego Tygrysa) adresowany do piemonckich lóż karbonariuszy. Z
pracy Msgr. George'a Dillona, DD, The War of Antichrist with the Church and
Christian Civilization, London: Burns & Oates, 1885, ss. 65-72, 77.
(3) Jego rewolucyjne i naturalistyczne
idee były nawet propagowane przez kapłanów, którzy przyłączyli się do jego sprawy.
Ataki Diderota przeciw Bogu zawierały teorie podobne do głoszonych przez Karola
Darwina. Encyklopedia (Encyclopédie), którą opublikował
obejmowała 17 tomów i była wydawana w okresie 1751 – 1772.
(4) Ten płodny pisarz był autorem 2000
książek i periodyków oraz 20000 listów. Uważa się, że jego śmierć była jedną
straszną rozpaczą. Krążyła opowieść, że kiedy przed śmiercią kapłan poprosił
go, aby wyrzekł się diabła, Wolter miał odpowiedzieć, że to nie najlepszy czas
by sobie robić nowych wrogów. Propagowana przez Woltera niemoralność w formie
seksualnej rozwiązłości i braku hamulców moralnych owładnęła dzisiejszym
społeczeństwem.
(5) Thomas
O'Meary OP, Church and Culture: German Catholic Theology 1860-1914, str.
115.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXIV, Kraków 2014
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz